Dzisiaj krótko o tym, jak różnie osoby reagują na nasze uwagi i dlaczego tak się dzieje. Kojarzysz sytuację, kiedy prywatnie lub w pracy zwracasz komuś uwagę? Może ona dotyczyć błahej rzeczy. Na przykład prosisz aby – powiedzmy Oskar – odstawiał kubek w służbowej kuchni tam gdzie jego miejsce czyli do szafki, a nie na blat. Zwracasz uwagę i jest ok. Oskar odpowiada „Jasne, nie ma sprawy nie wiedziałem, że to dla Ciebie ważne”. I załatwione. Ale kiedy zwracasz na to samo uwagę Zosi, ta reaguje nadąsaną miną, płaczem, a nawet ociera się o stan lekko histeryczny. A Ty zostajesz z otwartymi ustami i pytaniem wypisanym na swojej twarzy „Ale … o chodzi?”.

Kubły, kubki i naparstki

Może o to, co zauważył Russell F. Proctor II, wykładowca na Northern Kentucky University. Zaobserwował on, że ludzie różnie reagują na uwagi i krytykę, która jest do nich skierowana. Niezbyt to odkrywcze, ale ciekawy jest podział, który zaproponował (związany nomem omen z kuchnią).

Mamy więc „kubły” czyli osoby pozytywnie nastawione do uwag i konstruktywnej krytyki. Kubły wierzą w siebie, znają swoją wartości i możesz im powiedzieć wszystko, nie bojąc się o ich złą reakcję.
Mamy też „kubki” czyli osoby o nieco mniejszej pojemności. Kubkom można powiedzieć dużo, ale nie za dużo. Trzy, cztery informacje krytyczne niezbyt oddalone od siebie w czasie – przyjmą dobrze. Powyżej tej liczby może być gorzej z ich dobrym odbiorem takich wiadomości. No i w końcu „naparstki” czyli ludzie o dużej wrażliwości, niepewności we własne siły, a może także z doświadczeniami, które ich tej pewności pozbawiły. Z nimi postępować trzeba szczególnie delikatnie, dozując informację i krytykę jak lekarz przepisujący tylko mały naparstek lekarstwa.

Co z tego wynika dla Ciebie?

Jeśli kogoś konstruktywnie krytykujesz, pamiętaj aby wziąć pod uwagę co i ile możesz mu powiedzieć. Czasem lepiej dawać prosto z mostu jak w przypadku Oskara, a czasem lepiej podejść do kogoś w białych rękawiczkach jak u Zosi. Chcąc trafić do kogoś jeszcze innego, warto podzielić informację na kilka rozmów.
Ważne jednak aby osiągnąć cel czyli aby kubek zawsze lądował w szafce.

No chyba, że Oskar okazał by się czwartą kategorią osoby według Russell’a czyli „kubłem z dziurą”. Taka osoba oczekuje informacji, konstruktywnej krytyki, jednak … nic sobie z niej nie robi i nie zmienia swojego postępowania. Mam nadzieję, że takich ludzi staje jak najmniej na Twojej drodze. Jeśli jednak już się tak zdarzy, o tym jak sobie z nimi radzić równie przeczytasz ż na moim blogu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *